Jakie
predyspozycje musi mieć szpieg, czym zajmuje się kryptolog i jak napisać list
żeby nic nie napisać. W dzisiejszych zajęciach towarzyszyli nam szpiedzy wszech
czasów począwszy od starożytnej Mezopotamii po PRL. Swoich rad udzielał San Zu
przez "Sztukę wojny", Juliusz Cezar i nawet sam Owidiusz. Co wielki
poeta ma wspólnego ze szpiegami? Miłość jest przecież pełna tajemnic ale
spokojnie nie tajniki tej sztuki zdradzał. Podpowiedział tylko jak napisać list
aby niepożądana osoba go nie odczytała. Próby pisania atramentem sympatycznym
były wytrwałe. W sali unosił się zapach cytrusów, jabłek, cebuli, winogron a i
nie jeden kotek mleka by się przy nas opił. Jak poruszać się w świecie szpiegów
pouczał John Dee i Christopher Frank Carandini Lee obaj w służbie jej
królewskiej mości. Chyba warto ich posłuchać skoro nawet 007 na nich się
wzorował. Pan Werner udowodnił, że wcale nie trzeba się ukrywać przy swojej
pracy szpiegowskiej i nawet zostawił panoramę Inowrocławia z 1734 roku. Z
odwiedzinami zajrzał Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki. Pojawiły
się zajęcia z kodowania - parkiet świetnie się do tego nadaje. Generał Elżbieta
Zawacka udowodniła, że szpieg musi świetnie radzić sobie w trudnych sytuacjach
i nie jest to zawód bezstresowy. Nie zabrakło również Krystyny Skarbek. Poważne
tematy podsumował agent J-23. Niepoważnie zachował się Don Pedro robiąc
zamieszanie na muzealnych salach. Na szczęście zostały wskazówki. Dzięki nim
młodzież pomogła Józiowi Feldmanowi odzyskać jego mały skarb, Jan odzyskał
ukochane wiersze a i skrzynia z amunicją okazała się nie taka niebezpieczna.
Pracy było co niemiara bo szpieg z Krainy Deszczowców każdą wskazówkę innym
szyfrem zakodował. Gdyby ktoś potrzebował dobrych kryptologów to nasi
uczestnicy są na najlepszej drodze do mistrzostwa. Karrramba!!!